sobota, 30 kwietnia 2011

nowy w rodzinie

niedawno zamieszkał pod moim dachem. jeżdżę na nim jeszcze nieśmiało. docieramy się,  przyglądamy sobie. myślę jak go ulepszyć. czekam na białe gumy, coś jeszcze chciałabym zrobić z kierownicą, pozbyć się niebieskiego logo z kół... 
srebrny już jest wyjątkowo elegancki i nawet wiosenna burza jest w stanie zmienić tego faktu. :-)

dzisiejszy post sponsoruje literka m.- dzięki :-)

wtorek, 19 kwietnia 2011

kanapka

nic szczególnego, ale kolor... zielona pasta z brokułów; równie prosta, co genialna: podgotowane i zmiksowane z czosnkiem i oliwą warzywko. jeśli mam w domu i sobie o nich przypomnę to jeszcze dodaję jakieś pestki słonecznika lub dyni albo sezam, pietruszkę, przyprawy, kroplę cytryny... bez tych dodatków jest też wystarczająco smaczna. uwielbiam brokuły :-)

czwartek, 14 kwietnia 2011

tsuru

tylko 12 udało mi się złożyć w ostatni weekend. na dodatek, ze względu na brak czasu, do tych 12 potrzebowałam pomocy. niebawem polecą na wschód. jeszcze do 17 kwietnia zbierają się w mandze.

więcej szczegółów i wszelkie instrukcje tutaj. wystarczy trochę chęci i makulatury :-)

niedziela, 10 kwietnia 2011

włoski placek

prawdopodobnie najlepszy w mieście, na dodatek tuż pod moim nosem! nigdzie nie spotkałam tak cienkiego ciasta. nie wiem jak oni to robią, ani jaki piec mają w tym miejscu. przy grubości podkładu zmierzającej do zera, rodzaj pieca nie ma dla mnie znaczenia. mój ulubiony placek to "super mario" - z krewetkami i szpinakiem.
bary należące do włochów, z wloskim kucharzem, przestają być czymś nadzwyczajnym w mieście. włoska mafia jest tu, viva pasta! niech żyją placki!
...
jeszcze niedawno szczytem włoskich placków była podeszwa o średnicy około 20cm i grubości ok 2cm krwawa od keczupu, podawana w lokalu "pod aniołkami" [jeśli dobrze pamiętam], na ulicy szewskiej :-)

sobota, 9 kwietnia 2011

na tropie

zakwitły magnolie. pierwszy pąk zauważyłam na drzewie w sąsiedztwie - piękne, ulotne... wiosna, wiosna!!!
krk

piątek, 8 kwietnia 2011

sezon

na małe czarne rozpoczęty: po wieczornym spacerze znalazłam na moim psie 3 wesoło pełzające zwierzątka zwane kleszczami. brrr... zaczęło się. oczywiście wszystkie płyny na insekty są doskonałe na pchły, ale w przypadku kleszczy działają tak se. oglądać zwierza trzeba uważnie. innego sposobu nie znam.

niedziela, 3 kwietnia 2011

znowu wiosna

w rozkwicie. 
przed ósmą rano zawilce były jeszcze uśpione w pączkach. wstawały jak tylko słońce na nie spojrzało. po godzinie już prawie wszystkie były obudzone.  pięknie jest!
krk