w sylwestrowy wieczór zaczęłam odświeżać miejsce w którym mieszkam. małą dziuplę z widokiem na drzewa.
oto co zobaczyłam w noworoczny poranek:
w tym czasie komputerek spoczął w szafie. troskliwie i szczelnie zapakowany by kurz i pył go nie ruszył. myślę, że tu właśnie zaczęło się moje milczenie i przerwa w blogowaniu. brak zabawki na długo wybił mnie z rytmu.
szczęśliwego nowego roku ... ha ha ha...
[2012.02.11 11:11]