niedziela, 1 stycznia 2012

zmiana

w sylwestrowy wieczór zaczęłam odświeżać miejsce w którym mieszkam. małą dziuplę z widokiem na drzewa. 
oto co zobaczyłam w noworoczny poranek:
w tym czasie komputerek spoczął w szafie. troskliwie i szczelnie zapakowany by kurz i pył go nie ruszył. myślę, że tu właśnie zaczęło się moje milczenie i przerwa w blogowaniu. brak zabawki na długo wybił mnie z rytmu.
szczęśliwego nowego roku ... ha ha ha...
[2012.02.11 11:11]

3 komentarze:

chwilka pisze...

wracaj wracaj, nie obijaja sie, nudno na bloggerze bez Ciebie :))

a ja mam przerwe w bieganiu, zdecydowanie mniej zdrowa odTwojej przerwy w blogowaniu..

Anonimowy pisze...

niezła rzeźba! sztuka to sztuka - moja interpretacja - życie na drabinie - dobra?

Gall

anita pisze...

chwilka, po remoncie mam teraz bardzo dużo pracy i... robię co mogę, ale teraz też mało czasu na bieganie czy cokolwiek.
gall: bardzo mi się podoba. lubię patrzyć na świat z góry :-) najważniejsze by nie spaść i by jak drabina się skończy znaleźć następną i piąć się wyżej :-) dobrego dnia!!!