to była wyjątkowo mroźna niedziela. odpuściliśmy wtedy bieganie po lesie wolskim. było, jak dla mnie, za zimno. błękitne niebo tej zimy było unikatem. brązowy smog nad krakowem to, niestety nasza zimowa norma. ręce mi zamarzły i nos i mój aparat też po pewnym czasie odmówił posłuszeństwa. suka była zadowolona, choć mróz ją zmęczył bardzo.
poniedziałek, 8 kwietnia 2013
środa, 3 kwietnia 2013
na czym to skończyłam?
koniec świata | spadł meteoryt | czy zima się kiedyś skończy | pół roku pod czapą chmur | brak światła | potrzebuję słońca | moje oczy tęsknią za zielenią | a oni ciągle tupią.
...
Subskrybuj:
Posty (Atom)