zdjęcia niestety nie są zbyt dobre, a karmnik nie jest piękny.
na budowę tego karmnika poświęciłam minimum środków i czasu, a radość jaką mam z odwiedzających mnie sikorek i kowalików bezcenna...
karmnik składa się z dużej plastikowej butelki w której wycięłam dwa otwory na przeciwko siebie. bardzo ważne jest by otwory były dwa, a nie jeden. na początku był tylko jeden, ale odkąd są dwa, ptaszki korzystają z karmika znacznie chętniej. we wnętrzu wysypałam nasiona słonecznika. na zewnątrz zamontowałam słoninkę.
nie spodziewałam się kowalików na moim balkonie...
może kiedyś uda mi się zrobić lepsze zdjęcia.
5 komentarzy:
już karmisz? :-) No to ja też zacznę o tym myśleć...
Cudo! :-) Z ptakami jest ciężko ale jak się już człowiek wprawi to efekty są warte poświęconego czasu :-) Jedna z moich znajomych śmieje się, że gdziekolwiek idzie to wszędzie widzi ptaki. Normalnie nie zwraca się na nie aż takiej uwagi :-)
Wiesz co, spróbuj skierować aparat bardziej na karmik. Ostrość ci uciekła na drzewo, które wyszło perfekcyjnie ostre. Bez obaw, na pewno uda ci się zrobić lepsze zdjęcia :-) a te są też fajne, bo czasem po prostu liczy się to co jest na zdjęciu a nie jego jakość.
niespa: karmniki wiszą też już w lasku wolskim. niedługo pewnie porozwieszam trochę słoninki na drzewach na krzemionkach...
krzyś: mój aparat to raczej szeroki kąt. zdjęcie robiłam bardzo jeszcze stremowana, zachwycona tym, że wszystko działa i te kowaliki... myślę, ze za jakiś czas... też wszędzie widzę ptaki. w laskach różnych krakowskich jest masa dzięciołów. teraz, kiedy mniej liści na drzewach łatwiej je dostrzec.
mam niezły pomysł!
moze zrobimy kiedyś impreze u Ciebie?
wieczorek autorski?
tylko ty jako autor i my czytacze blogowi.
GALL
ooooo
i jeszcze kurs fotografii ci się trafił!!!
zle celujesz! zle trafiasz
a ptaszek odfruwa!
co do tego co jest na zdjęciu - no na zdjęciu jest drzewo wiec oceano.....
gdzie ty widzisz ptaki?
matko jaka psycho....masakra
Prześlij komentarz