sobota, 27 czerwca 2009

komputer

myślę, że popada w depresje.
szczególnie nie lubi pewnego rodzaju zadań i obcych rysunków.
jak rasowy oprawca serwuję mu jedne i drugie w dość dużych ilościach.
ból istnienia powoduje, że komputer chce się zabić. wiesza się, wykorzystując każdą chwilę mojej nieuwagi.
wyciąganie go z tego stanu wymaga czasu i cierpliwości.
ledwo udaje mi się opanować sytuację, a ten znów zaplątany, zamotany. popada w stan odrętwienia i odmawia współpracy.
opieka nad nim zjadła mi ostatnio dość dużo czasu i powoli opadam z sil :-(


pozdrowienia dla kamili :)
.

4 komentarze:

tangent pisze...

Anita, spróbuj darmowego Wise Registry Cleaner i Wise Disk Cleaner oraz ew. platnego Perfect Disk - co jakis czas trzeba to zapuscic i komputer odzyskuje formę

anita pisze...

od jakiegoś czasu próbuję namówić go na tego rodzaju psychoterapię, ale ten mi mówi, że nie ma czasu :(.
chyba będę musiała zadbać o niego poważnie.

Anonimowy pisze...

Może zamień się z nim rolami...niech też Ciebie poużywa, wykorzysta, kontroluje. Wasze relacje na pewno się pogłębią. Obydwoje na tym skorzystacie. Być może on zacznie się opiekować Tobą. Pozwól mu na to. Wiem to bardzo trudne ale naprawdę warto spróbować:)

anita pisze...

oj, nie wiem czy to nie jest zbyt ryzykowne... obawiam się, że wymaga to kompletnej zmiany hierarchii dziobania, co może okazać się bardzo trudne...