jeszcze przedświąteczny. teraz już wszędzie wiosna :-).
miałam coś załatwić za miastem. wsadziłam do auta psa i ruszyłam. w drodze powrotnej zatrzymałyśmy się na mały spacer. spłoszyłyśmy sarnę, bażanty i trochę innego ptactwa. ochyda była bardzo zadowolona. ja też. piękne, grudniowe, popołudniowe światło...
1 komentarz:
te też!
Prześlij komentarz