zginęła mi wczoraj. spotkanie mi się przedłużało i kolega zabrał
ją na spacer. czmychnęła mu, kiedy usłyszała pierwszy grzmot... pół nocy
jej szukaliśmy i cały poranek... mam nadzieję, że znajdzie się niebawem cała i zdrowa...
jest biała, ma ok.60cm wzrostu, brązowy, krótki ogon i nakrapiane uszy. jest bardzo przyjazna... ech.. ma czerwoną obrożę.
11 komentarzy:
szkoda, miejmy nadzieje że sie znajdzie!
zmieniłbym nieodpowiedzialnych kolegów! beznadzieja!!!
szukajcie w schronisku! gall
kolega odpowiedzialny i dobry człowiek - każdemu zdarzyć się może - w schronisku szukam.
wroci:)
moze warto rozwiesic zdjecia psa po okolicy? ostatnio sasiedzi przygarneli blakajacego sie kundelka i po trzech tygodniach znalazl sie wlasciciel. pies najprawdopodobniej przejechal autobusem na drugi koniec miasta (a nazywa sie Boniek:))
rozwiesiłam ogłoszenia - dołożę jeszcze.
chodzę po tych terenach parę razy dziennie...ech..
ojej! trzymam kciuki, żeby się znalazła!
lokalne radio, nagroda dla znalazcy i szukać do bólu!
sama nie przyjdzie!
moze straż miejska, wyslać zdjecia email, zadzwonic pomeczyc, poprosić - akcja!
gall
a miała przy obroży kontakt do właściciela lub przynajmniej chipa wszczepionego? to chyba juz obowiązek dla właścicieli psów u was w polsce?
ma chip. ale to chyba jeszcze nie jest obowiązek - ustawa o ochronie zwierząt dopiero została przegłosowana. jeszcze nie wieszła w życie.
jak ma chip to dobrze, byc moze ktos sie zainteresuje, a jak trafi do schroniska - szybko to znajdą! ciekawe gdzie poszła? zastanawialas sie gdzie jezdzicie, chodzicie , gdzies dalej od domu? pies głupi nie jest - na pewno na swój sposób kombinuje jak wrócić do domu!
powodzenia
dzięki...
zgubiła się niedaleko od domu, na terenie, który zna dość dobrze. trochę długo zajmuje jej powrót, ale poczekam...
Prześlij komentarz