piątek, 25 lipca 2008

piotr

goszczę teraz w domu piotra. jest to znajomy andrzeja z moskwy, którego poznałam w varanasi.
piotr spotkał się z andrzejem w tybecie. podróżowali jakiś czas razem.
piotr pochodzi z okolic grudziądza, od wczesnej młodości mieszka w bawarii. ma 25lat.
jego ostatnia podróż trwała 16miesiecy, podczas których przemierzał azję południowo-wschodnią, głównie autostopem. koszt tej wyprawy to około 5tys. euro. [chcieć to móc !!! - tylko czego tu chcieć :]
piotr, podobnie jak ja był w indiach i nepalu, choć w jego przypadku te kraje to zaledwie mała cząstka całej wyprawy. mamy jednak wspólne tematy, jakieś wspomnienia z miejsc i ludzi. zaczynam trochę tęsknić za indiami. słucham muzyki, która stamtąd przywiozłam, rozmawiam z piotrem o miejscach, których nie dane mi było zobaczyć. nabieram ochoty na tybet? a może jakieś dzikie góry?

więcej na temat podróży piotra na jego stronie [niemiecki/angielski]:
http://www.noxot.de/

Brak komentarzy: