czwartek, 29 grudnia 2011

urwał się

tutaj urwał się mój blog... zaskakująco. bez mojej woli... i nagle minęło półtora miesiąca. tak szybko strasznie... chwila, której nawet nie zauważyłam.
spróbuję to teraz nadrobić.
powoli...


[2012-02-08]

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

urwał się! ciekawe co maja powiedzieć ci,którzy codziennie wchodząc odliczają kolejne dni bezczynności. To udręka!

Anonimowy pisze...

z zapomniałem sie podpisac GALL

oceanofstupidity pisze...

Zawsze powtarzam, że im mniej nas w sieci tym lepiej. To jest dowód na to, że życie realne jest bardziej zajmujące i z dużą dozą prawdopodobieństwa - bardziej udane. Poza tym musi się nam coś przydarzyć żeby można to było opisać :-)

anita pisze...

:-) już wróciłam, choć jeszcze nie tak bardzo jakbym chciała. dużo pracy teraz... :-)