wtorek, 18 marca 2008

pokhara

ok. jestem. cala i zdrowa. wróciłam z gór. choroba wysokościowa to sprawa przereklamowana. nie brałam leków i ... nasz przewodnik dawał nam czosnek na dużych wysokościach i twierdził, ze zdrowy człowiek da rade na 5.5km nad poziomem morza. i dałam. trochę mnie bolała głowa, ale nie wiem czy to nie przez katar i miałam dość zwariowane sny, czasem nie mogłam spać; ale to może z zimna, a może z podniecenia wyprawa. daliśmy redę. z jakiś 14 osób, które przekraczały przełęcz tego samego dnia co ja tylko jedna dziewczyna źle się poczuła i musiała się wrócić z 4200. reszta dobrze. niektórzy brali leki. było genialnie. 18 dni poza światem, w innej rzeczywistości. mam mnóstwo zdjęć, ale to nie dziś. ech...
całuję wszystkich. jutro napisze cos więcej na temat nepalu.

Brak komentarzy: