wtorek, 2 sierpnia 2011

uzależnienie

pogłębia się.
zdjęcie psa zrobiłam czekając na zmianę świateł. aparat leżał na siedzeniu obok. pies w bagażniku. wieczorem była tam wyjątkowo spokojna...
ochyda

7 komentarzy:

chwilka pisze...

o, ja to doskonale znam..... :) czasem ledwo żyję od tego nałogu...

anita pisze...

prawda? pięknie jest :-)

bloggerka: niespa pisze...

przyłączam się do klubu ;-)

Anonimowy pisze...

a ciekawe dlaczego andrzej leper nie pojawił się na blogu. Czy można przejść obok obojętnie. wiem wiem za bardzo politycznie...... GALL

Anonimowy pisze...

mój piesek kołysze główką jak przyspieszam lub hamuje. Mieszka w samochodzie na tylnej półce. Wabi się drops.

Martwię się bo ostatnio nic nie je!

Anonimowy pisze...

co sam jestem na tym blogu nikt nie pisze?
tylko jak tu urzęduje???

chyba przejmę ten blog!!!
a poprzednia właścicielkę zatrudnię jako fotografa!

anita pisze...

chwilowo jestem dość zajęta pracą...