środa, 19 października 2011

kilden

świeżutki i nowiutki teatr muzyczny. zaprojektowany przez finów - biuro ala. nazywa się kilden - źródło. szczerze mówiąc mam wątpliwości dotyczące głownie projektu wnętrz.  moim zdaniem taki reprezentacyjny projekt powinna cechować duża spójność detali. tutaj one wydały mi się potraktowane trochę po macoszemu. widać fajne pomysły, ale co, po co i dlaczego - nie wiem - może ładne...
perspektywy z wewnątrz na zewnątrz zachwycają - zwłaszcza gdy wyglądamy z dziupli - inna sprawa, że nie  bardzo jest na co popatrzeć, bo jakieś 30m od obiektu jest mały cypelek z przeładownią rybną :-). sprawę ratuje trochę dalsza perspektywa i rzut okiem lekko w bok.
teatr jest jeszcze nie wykończony i nie wszystkie sale działają. brakuje cokołów, ściany niedomalowane... prawdopodobnie to również miało wpływ na moją percepcję całości...
w miejscu tym znalazłam się przypadkowo, wiedziona ciekawością bryły. nie byłam przygotowana - nic nie czytałam na ten temat wcześniej. moja ocena jest zupełnie subiektywna.
 noway

2 komentarze:

bloggerka: niespa pisze...

Miałaś odpoczywać, a nie pracować ;-)

chwilka pisze...

swietna ralacja z podrozy, dzieki!