poniedziałek, 8 września 2008

lost in translation...

film sofii coppoli obejrzałam przed chwilą. niesamowicie smaczna to rzecz.
spowodował we mnie wewnętrzne opromienienie. :)
napięcie w tej historii jest wytrzymane do końca i jest moim zdaniem prawdziwe.
wydaje mi się, że w tym wypadku polski tytuł [między słowami] lepiej trafia w sedno. zagubienie to raczej tło dla przestrzeni pomiędzy dwojgiem ludzi, którzy zostali wrzuceni w kompletnie inną, niezrozumiałą rzeczywistość. czasem zabawną, czasem ciekawą, a czasem przerażającą. oboje czują się w niej wyobcowani. oboje doświadczają osamotnienia, także w szerszym kontekście...
film sensualny w każdym wymiarze: opowieść, obraz, muzyka...
właśnie ta sensualność, zawieszona w powietrzu erotyka, są dla mnie w tym filmie najważniejsze.

na dodatek tokio, japonia...

Brak komentarzy: