to było bardzo już dawno temu. dziś dotarło do mnie to zdjęcie. autorem jest chyba ania. zdjęcie zrobione w margalef [11grudnia]. chyba najpiękniejszym miejscu jakie odwiedziliśmy w naszej podróży przez hiszpanię. magia w czystej postaci. szkoda tylko, że pogoda nas stamtąd tak szybko wygnała...
moje obrazki ciągle nie przeglądnięte. zjedzona przez pracę nie mam ostatnio czasu nawet na treningi. w moim przypadku to oznaka naprawdę kryzysowej sytuacji. sezon się zbliża i człowiek będzie chciał więcej i smutno będzie mu patrzyć jak inni się rozwinęli... nie chce mi się ciągle praktykować pokory :) na razie praktykuję ją kiedy wreszcie uda mi się dotrzeć na panel - może wystarczy??
pozostaje mieć nadzieję na piękny sezon i na to, że forma przyjdzie kiedyś tam wreszcie i na czas...
3 komentarze:
Klucha, co to za kitki? :-D
Ale fajna sciana :)))
ale fajna sciana :)))
Prześlij komentarz