czwartek, 25 lutego 2010

kolorowo

czwartkowe popołudnie. przerwa na kawę. gdzieś między sklepami meblowymi a komputerem.

4 komentarze:

Ewa 伊娃 pisze...

Nie moge sie juz doczekac na taka kawe :)) stesknilam sie za tymi miejscami :) - bede latem ! Yea !

Anka pisze...

Ja też się stęskniłam, to pierwsza knajpa na Kazimierzu, w której zagrzałam miejsce przy barze, a potem piłam wino na jej progu... piękny i ciepły był lipiec.

Anka pisze...

No i tam widziałyśmy się ostatni raz.g

anita pisze...

marta: wszystko jeszcze przed nami!
ewa: :-)