czwartek, 11 lutego 2010

wielki błękit

nareszcie mam swoją. strasznie długo na nią czekałam. nie zdążyła przybyć przed moim wyjazdem na grudniowe wakacje. siedemdziesiąt metrów do nieba :-). 
...cierpliwie czekam na sezon w jurze :-)

Brak komentarzy: