niedziela, 30 sierpnia 2009

czwarty wymiar

zastanawiam się czy/co łączy projektowanie wnętrz z psychoterapią... ;)
.

11 komentarzy:

przechodzień pisze...

Masz na myśli projektowanie czy "projektowanie" ? ;)

anita pisze...

"wnętrz" raczej :)

przechodzień pisze...

ach... to wszystko wyjaśnia w takim razie:). No to całkiem sporo wspólnego ma z terapią: )

anita pisze...

psychoterapia - przeprojektowanie wnętrza, przebudowa... można by o tym trochę podyskutować.
no i inny aspekt: nowy dom wpływa chyba na człowieka w nim przebywającego; wnętrze, domostwo jest odbiciem wnętrza i kształtuje je.
banalne to może trochę :)

przechodzień pisze...

Dlatego spytałem. Trochę półżartem. Pomyślałem o "projektowaniu" jako projekcji z siebie na zewnątrz czyli na "wnętrze", następnie obserwacja czy analiza. Psychoterapia jak się patrzy. Wielowymiarowe takie. Może cztero, a może i wiecej:) Czasami gra słów wnosi nowe treści, znaczenia:. Nie banalne. Intrygujące, jak dla mnie.

anita pisze...

jeszcze jest jeden aspekt: jako projektant wnętrz jestem często dość blisko moich klientów. projektowanie mieszkań, domów, to, w pewnym sensie wchodzenie w sferę intymną. to też kojarzy mi się z psychoterapią...

przechodzień pisze...

W sensie: poznając innych, poznawać siebie?

anita pisze...

nie... to już trochę za daleko.
tylko:
przekraczanie sfery intymnej. wchodzenie obcego do domu. w sfery czasem niedostępne dla znajomych. kropka.

dla mnie samej to raczej ćwiczenia z empatii; zrozumienie potrzeb drugiego człowieka i wyrażenie ich w języku współczesnej estetyki. w moim języku.

anita pisze...

różnie z tym wszystkim bywa... :)

przechodzień pisze...

Mhm... a jak z współczesną estetyką sfer intymnych Twoich klientów? ;) Bo wiesz obawiam się że dzisiaj pojęcie sfery intymnej jest na wymarciu;)

anita pisze...

przemilczę to pytanie...
może jestem staroświecka... :D