niedziela, 6 stycznia 2008

plan podróży

14stycznia, popołudniu wylot: kraków, frankfurt, dubai, singapur - przylot 15stynia, wieczorem.
różnica czasu między polską a singapurem to 7 godzin, w tamtą stroną tracę czas :).
do singapuru lecę, żeby spotkać się z ewą, która jest jedną z przyczyn tej wyprawy. mam nadzieję, że uda mi się tam wypocząć zanim pojadę do indii. ewa, rozmowy, nowoczesna miasto...

nie wiem kiedy i gdzie wyląduję w indiach. chciałabym tam spędzić co najmniej miesiąc, ale bilet singapur-indie kupię na miejscu. mój plan na indie powstanie zatem gdzieś w drodze. trochę przeraża minie wielkość tego kraju, ilość ludzi, bieda. i pytanie do jakiego stopnia mogę tam cos zaplanować?

27lutego mam zamiar wylądować w kathmandu [lot z dehli] . tam - treking wokół annapurny; nie mogę się doczekać. mam nadzieję zobaczyć niesamowitą przyrodę i góry. trasa trekingu przebiega przez różne strefy klimatu górskiego i podgórskiego od wys. 800 do 5400m npm. - to musi być coś niepowtarzalnego. w organizacji mojego pobytu w nepalu pomaga mi tamtejsze biuro podróży. nie mam doświadczenia z takimi wysokościami, nie wiem jak będę się czuła...jadę sama.
wielkanoc spędzę gdzieś w nepalu, może nawet w kathmandu, może gdzieś w drodze.

27marca wracam do dehli, a 1kwietnia wracam do polski. [dehli-dubai-frankfurt-warszawa] w polsce mam zamiar wylądować 2kwietnia, ale nie mam nic przeciwko temu, by w drodze powrotnej zostać jeden dzień w dubaju na koszt linii lotniczych :).

Brak komentarzy: