poniedziałek, 25 lutego 2008

podroż do agry

bez komentarza.
jechaliśmy nocnym autobusem. łózko mieliśmy nad siedzeniami. nie polecam. strasznie rzuca. lepiej wysypiam sie w semi-sleeper, na trochę wygodniejszym siedzeniu. łózko może dobre ale na niższym poziomie. indyjskie drogi są nieszczególne, a kierowcy jeżdżą dość szybko... za to bardzo lubię wszelkie tutejsze bary przydrożne. najchętniej bym tam cały czas jadła indyjskie jedzonko wraz z tubylcami :)

Brak komentarzy: